Czy gdy pijesz swoją potreningową odżywkę białkową, zdarzają ci się nieprzyjemne dolegliwości ze strony układu pokarmowego – skurcze jelit, ból, biegunka lub mdłości? Wiele osób uznaje je za coś zwyczajnego, ot powysiłkowa przypadłość. Inni z kolei próbują kojarzyć takie kłopoty z nietolerancją, na przykład białek mleka czy laktozy lub dodatków zawartych w odżywkach. Okazuje się, że te dolegliwości mogą być spowodowane innym problemem, znajdującym się głęboko w jelitach, dosłownie.
Stop toksynom
Leaky gut, czyli nieszczelność jelit to schorzenie, o którym ostatnio coraz głośniej. W skrócie wygląda ono następująco: pewne czynniki powodują, że ściana jelita osłabia się, a komórki ją budujące oddalają się od siebie. W konsekwencji nadwerężenia bariery jelitowej, organizm zostaje narażony na zbyt dużą ilość toksyn i nienaturalnych makromolekuł, pojawiają się stany zapalne i reakcje immunologiczne.
Zwiększona przepuszczalność jelit w podstawowej wersji wiąże się etiologicznie z wszelkimi chorobami trzewnymi oraz schorzeniami zapalnymi jelit. Nas jednak bardziej interesuje wariant wynikający z aktywności fizycznej występujący niemal z taka samą częstością.
Bariera jelitowa
Jelita wyścielone są charakterystycznymi komórkami, enterocytami, których rolą jest wchłanianie makro- i mikroelementów z pożywienia. Komórki te są z kolei ze sobą połączone za pomocą tak zwanych ścisłych łącz (tight junctions). Zdrowa bariera jelitowa jest silnie wyspecjalizowana, a także inteligentna – pozwala na wchłanianie wody i składników odżywczych, ale dzięki łączom między enterocytami nie przenikną substancje szczególnie zagrażające organizmowi.
Faktem jest jednak, że wysiłek fizyczny, szczególnie o wysokiej intensywności oraz trwający zbyt długo, może niekorzystnie wpływać na ścisłość bariery jelitowej. Nie należy z tego powodu zaraz rezygnować z treningów, trzeba po prostu przyłożyć większą wagę do jakości treningu oraz do suplementacji.